Przejazd przez tory w tym miejscu powstał niewiele później jak oddano do użytku całą Magistralę Podsudecką. Linia była wtedy jednotorowa, a przy przejeździe stał posterunek (koszarka) dróżnika przejazdowego. Na początku XX wieku zdecydowano o rozbudowie linii o drugi tor. Potrzeba wynikała z coraz większego ruchu, który generowały miasta wzdłuż linii. Odcinek Świdnica – Jaworzyna Śląska przebudowano w latach 1906-1908. Wtedy to powstał wiadukt łączący Zawiszów z Tomkową, który pełnił funkcję do lat 80. kiedy postanowiono zbudować ciepłownię Zawiszów. Nowobudowana ciepłownia potrzebowała bocznicy kolejowej by dowozić węgiel. By ją zmieścić na gruncie należało rozkopać nasyp kolejowy od wysokości strzelnicy do samej ciepłowni. Całą operację wykonano była na przełomie 1985/86 roku. Wtedy to przerwano drogę która znajdowała się w połowie tego odcinka. Od tej pory wiadukt stracił swoją funkcję i prowadził donikąd. Brak części przęsła sprawiał wrażenie jakby był "złamany" i jako Złamaniec trwał w świadomości mieszkańców. Ostatecznie ciepłownię uruchomiono na jesień 1986 roku, a rozbiórkę bezużytecznego wiaduktu wykonano z końcem lipca 2022 r. kiedy budowano przystanek kolejowy Świdnica Zawiszów

(moose)