Ta znana katastrofa samolotu miała miejsce 9 maja 1956 roku. W katastrofie uczestniczył samolot holowniczy pilotowany przez 22-letniego Władysława Oleksiewicza. Do holownika na linie podczepiony był szybowiec. Oleksiewicz chcąc popisać się przed rodziną mieszkającą przy ul. Komunardów leciał bardzo nisko, na wysokości ok. 50 metrów. Nagle, wyniku błędu pilota (w protokole komisji jest mowa o stuprocentowym przekroczeniu prawa lotniczego i braku dyscypliny) doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, kiedy to po odczepieniu szybowca, holujący go samolot runął w dół pod kątem niemal 90 stopni rozbijając się o nawierzchnię ul. Jagiellońskiej. "Nic nie stało się lecącym szybowcem pilotce Czmielównie i mechanikowi Czekańskiemu. Ich „Bocian” doleciał na lądowisko pod Pszennem (dawne niemieckie lotnisko polowe), które było użytkowane przez Rosjan. Po złożeniu wyjaśnień Rosjanie zwolnili obie osoby.
/Petroniusz w oparciu o i /
/Petroniusz w oparciu o i /